Lasery ruszają w bój tj. na regaty.

Duzi rozdają karty.
- Dobra chłopaki, Julki nie ma to deal jest taki - Fifi pierwszy, Ja drugi a Ty Michał trzeci. OK?
- Dobra, ale ja pływam na laserze.
- No to będziesz trzeci na laserze, a do nas na trzecie miejsce weźmiemy Filipa albo Kingę.

No i popłynął Michał po III miejsce, dobrze mu szło, walczył dzielnie. Tylko ten OCS.
Ale III miejsce i tak było.

Swoja drogą jak oni to robią? Trasa długa, wiatr raz jest, raz nie ma, każdemu wieje inaczej, a i tak zrobią tratwę.

Filip do zadania poszedł może nie śpiewająco, ale tańcząc.
